Pytanie o oddziaływania promieni kosmicznych z ośrodkiem międzygwiazdowym i ich wpływ na własności rejestrowanych cząstek można sprowadzić do podstawowego problemu: czy promienie kosmiczne są lokalnym zjawiskiem wewnątrz Galaktyki?
W wypadku składowej elektronowej natychmiastowa odpowiedź brzmi nie, ponieważ dominuje rozkład radiowego continuum, prawie na pewno związanego z promieniowaniem synchrotronowym kosmicznych elektronów poruszających się spiralnie w polu magnetycznym Galaktyki. W rzeczy samej, obserwacje radiowe wskazują na wytwarzanie elektronów w poszczególnych źródłach w różnych częściach Galaktyki, zaobserwowano oczywiście emisję także z innych galaktyk.
Sytuacja z dominującą składową jądrową (p, 9#9, ...) jest bardziej złożona, a odpowiedź na postawione pytanie ściśle wiąże się z ogólnym problemem źródeł promieniowania. Uczynimy w tym miejscu kilka wstępnych uwag. Skalę odległości w Galaktyce z punktu widzenia promieniowania kosmicznego określa promień Larmora ( 10#10), a ponieważ typowe pole w ośrodku międzygwiazdowym wynosi 11#11 12#12G, więc 13#13 parseków (1 parsek = 3 x 1018 cm 11#11 lata świetlne). Obserwacje cząstek o pędach sięgających 14#14 wskazują, że przynajmniej te cząstki mogą być rozłożone w dużym obszarze ( 15#15, nawet przy 16#16) i wypełniać Galaktykę. Tę argumentację można rozciągnąć na niższe energie, być może do około 1016 eV, jednak w ważnym obszarze 109-1010 eV, gdzie 17#17 pc (dla protonów), przestaje ona oczywiście obowiązywać i mogłoby się okazać, że cząstki te są tworzone lokalnie. Można jednak wymienić szereg argumentów na rzecz przeciwnego punktu widzenia: