W astronomii jest regułą, że gdy wszystko inne zawodzi, przywołuje się czarne dziury lub ciemną materię - albo jedno i drugie! Nie inaczej jest w tym przypadku. Zaproponowano, że ,,ciemna materia'' otaczająca Galaktykę zawiera ,,kryptony'' (Berezinsky i in., 1998, Birkel i Sarkar, 1998). Przypuszcza się, że kryptony mają masę 36#36 GeV i czas życia 37#37 lat (czyli więcej niż ,,wiek'' Wszechświata). One również mogą rozpadać się na protony i tłumaczyć, przynajmniej w zasadzie, istnienie ultraenergetycznych promieni kosmicznych.
Tę piękną ideę wciąż podzielają niektórzy badacze, autorzy niniejszej pracy nie są jednak do niej przekonani. Problem dotyczy oczekiwanej anizotropii promieniowania. Gdyby halo było odpowiednio duże - wielokrotnie większe od ,,promienia'' Galaktyki - przewidywana anizotropia byłaby mała i do przyjęcia, jednak wydaje się, że jest inaczej. W związku z tym Benson i in. (1999) wysnuli wniosek, że nawet dochodząc do 1020 eV mechanizm ten może dawać jedynie 10% ultraenergetycznych promieni kosmicznych.