Gwiazda Gliese 229. Mała plamka przy jej tarczy to pierwszy dostrzeżony brązowy karzeł |
BRĄZOWY KARZEŁ
Niedoszła gwiazda. Rodzi się wskutek zapadnięcia się obłoku wodoru
i helu. Ale mała masa tego obłoku nie wystarcza (podobnie jak u planet),
by grawitacyjnie ścisnąć gaz do wysokiej temperatury, która podtrzymywałaby
termojądrową fuzję atomowych jąder w jego wnętrzu. Brązowy karzeł jest
więc zwykłą kulą rozgrzanego gazu, dość ciemno świecącego w porównaniu
z gwiazdami - stąd jego nazwa.
W roku 1997 kosmiczny teleskop Hubble'a sfotografował układ podwójny TMR-1 (dwie ledwie rozdzielone jasne plamy) |
GWIAZDA PODWÓJNA
Para gwiazd powiązanych ze sobą siłami grawitacji i obiegających się
wzajemnie. Szacuje się, że ponad połowa gwiazd we Wszechświecie należy
do układu podwójnego. Towarzysza ma np. Syriusz, najjaśniejsza gwiazda
nocnego nieba.
Betelgeza w obiektywie kosmicznego teleskopu Hubble'a. Rozmiar: 500 razy większy od Słońca, odległość: 400 lat świetlnych |
CZERWONY OLBRZYM (lub nadolbrzym)
Gwiazda, która wypaliła już niemal cały zapas wodoru. Wewnętrzna jej
część zapada się, tworząc gęste jądro, w którym zapala się hel, a zewnętrzna
- rozszerza się do olbrzymich rozmiarów, czasem nawet kilkaset razy większych
od Słońca. Przykładem z sąsiedztwa jest Betelgeza czy też Eta Carinae.
Białe karły (w kółkach) w gromadzie M4. Obok świecą jasno gwiazdy typu Słońce |
BIAŁY KARZEŁ
Mały obiekt niebieski o średnicy zaledwie ok. 10 tys. km, czyli mniej
więcej wielkości Ziemi (stąd jego przydomek karzeł"), ale bardzo gęsty
(jeden centymetr sześcienny waży tonę). To pozostałość po gwieździe, której
masa nie przekracza 1,4 masy Słońca. Kiedy taka gwiazda wypali jądrowe
paliwo, przejdzie przez stadium czerwonego olbrzyma i odrzuci zewnętrzne
warstwy, pozostanie ściśnięte jądro - rozżarzona kula, złożona z popiołów"
po termojądrowych reakcjach (żelaza, węgla, tlenu itp.). Na początku karzeł
jest bardzo gorący, więc świeci na biało. Potem stygnie i robi się coraz
ciemniejszy (aż zmienia się w czarnego karła"). Taka łagodna śmierć jest
losem większości gwiazd. Kosmos powinien być pełen takich wypalonych gwiazd,
tyle, że trudno je wypatrzyć. Syriusz ma właśnie za towarzysza białego
karła.
Mgławica Krab, czyli szczątki supernowej, która rozbłysła na niebie w 1054 roku. Opisali ją Chińczycy |
SUPERNOWA
Kiedy gwiazda wypali swoje jądrowe paliwo, a masa wygasłego jądra przekracza
1,4 masy Słońca, to może spotkać ją nagła i wybuchowa śmierć. Jądro zapada
się gwałtownie, zewnętrzne warstwy są rozrywane i odrzucone, a eksplozja
może osiągnąć jasność 100 mln słońc. Na niebie na krótko pojawia się blask
supernowej. Przez teleskopy obserwuje się kilkadziesiąt supernowych rocznie,
zwykle w odległych galaktykach. Ostatnie eksplozje gwiazd w naszej Galaktyce
zaobserwowali: Kepler w 1604 r. i Tycho de Brahe w 1572 r. W 1987 r. na
niebie zabłysła supernowa w sąsiedniej małej galaktyce - Wielkim Obłoku
Magellana. Po supernowej pozostaje czarna dziura lub gwiazda neutronowa.
Materia odrzucona w wyniku eksplozji tworzy mgławicę. Najbliższą kandydatką
na supernową jest jedna z najjaśniejszych gwiazd na niebie - Betelgeza,
która jest w tej chwili tzw. czerwonym olbrzymem.
Ten wirujący obłok gazu w sercu Mgławicy Kraba otacza gwiazdę neutronową |
GWIAZDA NEUTRONOWA
Bardzo mały, ale niezwykle gęsty obiekt. Pozostaje po supernowej. Kiedy
eksplozja rozniesie w kosmos zewnętrzne warstwy gwiazdy, jej jądro ulega
katastrofalnemu ściśnięciu do bardzo małych rozmiarów. W kuli o średnicy
ledwie kilkunastu kilometrów mieści się masa większa od masy Słońca. Dochodzi
do tak wielkiego ściśnięcia materii, że nawet jądra atomowe się rozpadają.
Elektrony łączą się z protonami w neutrony. Materia złożona jest więc niemal
wyłącznie z neutronów, ułożonych jeden obok drugiego (jak pomarańcze na
straganie), dlatego też taki twór jest zwany gwiazdą neutronową. Materia
ma tam niewiarygodną gęstość (łyżeczka ważyłaby 100 mln ton). Gwiazda neutronowa
obraca się i może cyklicznie omiatać Ziemię wiązką fal radiowych (generowanych
przez elektrony złapane w bardzo silne pole magnetyczne gwiazdy). Wtedy
nazywana jest pulsarem. Polski astronom Aleksander Wolszczan odkrył w 1992
roku wokół jednego z pulsarów planety - pierwsze planety poza naszym Układem
Słonecznym.
Magnetar i otaczający go obłok plazmy, która została złapana w jego pole magnetyczne |
MAGNETAR
Jeśli pulsar odziedziczy bardzo silne pole magnetyczne po gwieździe,
z której powstał, to może dojść do narodzin magnetara, czyli gwiazdy magnetycznej.
Jej pole magnetyczne jest miliony miliardów razy silniejsze niż ziemskie.
Istnienie takich gwiazd neutronowych potwierdzono w roku 1998. Obracają
się one z prędkością ponad 200 obrotów na sekundę. W ich rozgrzanym, wirującym
wnętrzu wzbudzają się prądy, które - na zasadzie dynama - podtrzymują olbrzymie
pole magnetyczne. Co jakiś czas dochodzi do swoistego trzęsienia skorupy
na magnetarze i w kosmos mkną błyski promieniowania rentgenowskiego i gamma.
To właśnie takie błyski zdradziły nam istnienie magnetarów.
Czarna dziura otoczona dyskiem materii wysysanej z czerwonego olbrzyma (wizja artysty) |
CZARNA DZIURA
Obszar, z którego silna grawitacja nie pozwala niczemu uciec. Grzęźnie
tam nawet światło. Pozostałość po eksplozji najmasywniejszych gwiazd, pięciokrotnie
masywniejszych od Słońca. Jądro takiej gwiazdy nie zatrzymuje się na etapie
gwiazdy neutronowej, lecz zapada się jeszcze bardziej, aż niknie pod horyzontem
czarnej dziury. Czarne dziury zdradzają swą obecność, gdyż grawitacyjnie
działają na otaczającą je materię. Wielka czarna dziura być może siedzi
w centrum Drogi Mlecznej. Gwiazdy okrążające środek naszej Galaktyki poruszają
się bowiem z taką prędkością, jakby znajdowały się na uwięzi niewidocznej
masy ok. 2 mln mas Słońca.
Kwazar PKS 0637-72 na fotografii (w promieniach rentgena) zrobionej przez teleskop Chandra |
KWAZARY
Galaktyki, w których centrum znajdują się tajemnicze obiekty, źródła
ogromnej ener-gii. Rozmiar tych obiektów nie przekracza rozmiaru Układu
Słonecznego. Ale ich jasność przyćmiewa jasność całej galaktyki, która
może składać się z setek miliardów gwiazd. Nie wiadomo, w jaki sposób kwazary
promieniują tyle energii. Hipoteza mówi, że są to ogromne czarne dziury,
które pochłaniają gwiazdy i materię międzygwiezdną. Kiedy ta materia wpada
w czeluść czarnej dziury - rozpędza się, rozgrzewa i świeci. Kwazar byłby
właśnie takim wirem świecącej materii wokół czarnej dziury (na podobieństwo
wiru wody wpadającego do odpływu wanny).
Wielki słupy wodoru w Mgławicy Orła, gdzie rodzą się nowe gwiazdy |
OBŁOKI MOLEKULARNE
Obłoki bardzo zimnego gazu i pyłu, znajdujące się w galaktykach spiralnych,
w których rodzą się nowe gwiazdy. Ich nazwa wiąże się z tym, że gaz znajduje
się tam w postaci cząsteczek, a nie pojedynczych atomów. W obłokach molekularnych
wykryto też związki organiczne.
Galaktyka Spiralna NGC4414 |
GALAKTYKI SPIRALNE
Dominują we Wszechświecie. Sześć galaktyk na dziesięć należy do tego
gatunku. Mają kształt spłaszczonego dysku z kulistym zgrubieniem w środku.
Taką galaktyką jest nasza Droga Mleczna, jak też nasza największa sąsiadka
- galaktyka Andromedy, należąca do naszej Grupy Lokalnej. W galaktykach
spiralnych znajdują się obłoki molekularne, w których rodzą się nowe gwiazdy.
Młode, jasne gwiazdy rodzą się w galaktycznym dysku w obszarze spiralnych
ramion - stąd nazwa galaktyk.
Niewielka galaktyka eliptyczna M32, która towarzyszy galaktyce Andromedy, naszej największej sąsiadce |
GALAKTYKI ELIPTYCZNE
Widziane w teleskopie jako mgliste plamy o kształcie elipsy. Zawierają
stare gwiazdy i bardzo mało (lub wcale) gazu i pyłu. Trzy galaktyki na
dziesięć należą do tego typu, m.in. galaktyka M87 w gromadzie Panny, oddalona
o 45 mln lat świetlnych od Ziemi (M87 uważana jest za największą znaną
galaktykę we Wszechświecie - szacuje się, że zawiera kilka bilionów gwiazd).
Galaktyki eliptyczne zużyły już cały wolny gaz na gwiazdy i proces tworzenia
nowych gwiazd niemal zupełnie w nich ustał.
Galaktyka Karłowata Fornax, sąsiadka drogi mlecznej, oddalona o 600 tys. lat świetlnych (trochę bliżej są Wielki i Mały Obłok Magellana) |
GALAKTYKA KARŁOWATA (nieregularna)
Charakteryzuje się małą masą oraz małymi rozmiarami (średnica ok. 15
tys. lat świetlnych, czyli są sześć razy mniejsze niż np. Droga Mleczna).
Zawiera też niezbyt wiele gwiazd: od 100 mln do miliarda (typowa galaktyka,
jaką jest Droga Mleczna, ma ich ponad 100 mld). Większość masy to obłoki
gazu i pyłu. Zwykle nie mają kształtu eliptycznego ani spiralnego. Takimi
galaktykami są Wielki i Mały Obłok Magellana, bliskie sąsiadki Drogi Mlecznej
(oddalone zaledwie o 150 tys. lat świetlnych).
Gromada kulista M15, zgrupowanie 30 tys. gwiazd |
GROMADA KULISTA GWIAZD
Sferyczne zgrupowania blisko 100 tys. starych gwiazd, związanych ze
sobą siłą grawitacji. Średnica typowej gromady wynosi ok. 300 lat świetlnych.
Jest ich blisko 100 na peryferiach Drogi Mlecznej. Znajdują się w galaktycznym
halo.
Mgławica MYCN18 8 tys. lat świetlnych od Ziemi |
MGŁAWICE PLANETARNE
Obłoki materii odrzucane w ostatnich stadiach życia gwiazd - czerwonych
olbrzymów. Zewnętrzne warstwy gwiazdy odlatują w kosmos i tworzą wokół
gwiazdy mgławicę, rozciągającą się na setki lat świetlnych. Ostatnio kosmiczny
teleskop Hubble'a zaobserwował wiele takich mgławic i okazało się, że nie
mają one - jak przypuszczano - prostego, sferycznego kształtu. Mgławice
mają bardzo fantazyjne kształty, mogą tworzyć raczej przecinające się pierścienie.
Nie wiadomo na razie, dlaczego. Materia mgławic z czasem rozprzestrzenia
się po całej galaktyce (a w niej cięższe od wodoru i helu pierwiastki,
które wyprodukowały się wcześniej w gwieździe). Jest ona tworzywem, z którego
powstają potem nowe gwiazdy i planety.