W tym artykule podaję krótką charakterystykę fizyki w Polsce od początku obecnego stulecia. Ocena stanu fizyki w Polsce w ostatnim okresie została oparta głównie o wskaźniki bibliometryczne. Podaję jednak także liczby dotyczące stopni i tytułów naukowych oraz liczby studentów fizyki.
Książka adresowa fizyków z 1905 roku [1] zawiera 7 nazwisk polskich fizyków z istniejących wówczas wyższych uczelni.
Są to z Krakowa: Ludwik Birkenmajer, Władysław Natanson, August Witkowski (dwaj pierwsi są określani jako profesorowie fizyki matematycznej, a Witkowski - jako profesor fizyki na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ze Lwowa: Kazimierz Olearski - profesor fizyki na Politechnice Lwowskiej, Marian Smoluchowski i Ignacy Zakrzewski - profesorowie fizyki na Uniwersytecie Cesarza Franciszka I. Z Warszawy: Wiktor Biernacki, docent fizyki w Instytucie Politechnicznym (są ponadto wymienieni dwaj Rosjanie: Piotr Aleksiejewicz Silow (profesor Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego) i Boris Wjaczesławowicz Stankiewicz (prof. fizyki w szkole rolniczej).
Od 1898 roku zaczęto wydawać Science Abstracts, które potem (w 1941 r.) przekształciło się w wychodzące do dziś Physics Abstracts. Redaktorzy tego przeglądowego wydawnictwa zbierali dane o publikacjach z ok. 150 czasopism, wśród których jest wymieniony Biuletyn Akademii Umiejętności w Krakowie (Bull. Acad. Crac.).
Przegląd Science Abstracts z lat 1900 i 1901 wykazuje, że polscy fizycy produkowali wówczas drobny ułamek procenta wszystkich wymienionych tam publikacji.
Ciekawe dane liczbowe dotyczące roku 1930 zawiera Spis pracowników uczelni RP [2]. Wymienione są tam 24 nazwiska profesorów i docentów fizyki. Okazuje się także, że we wszystkich uczelniach w Polsce było wtedy łącznie 6 stanowisk adiunkta, 19 - starszego asystenta i 27 - asystenta i zastępcy asystenta, 10 pracowników technicznych i obsługi oraz 15 nieetatowych asystentów i zastępców asystenta. Jedynym instytutem fizycznym poza wyższymi uczelniami była wówczas Pracownia Radiologiczna Towarzystwa Naukowego Warszawskiego [4], której kierownik, prof. Ludwik Wertenstein, był także profesorem w Wolnej Wszechnicy Polskiej. Pracą naukową zajmowali się też nieliczni fizycy wykładający w gimnazjach (np. Leopold Infeld i Arkadiusz Piekara w Rydzynie), lub pracujący dorywczo w innych instytucjach (np. Myron Mathisson w Warszawie).
Ta nieliczna społeczność fizyków polskich zaznaczała jednak już wyraźnie
swą obecność w literaturze światowej. Acta Physica Polonica oraz Biuletyn
Polskiej Akademii Umiejętności znajdowały się wśród najważniejszych czasopism,
z których prace były rejestrowane w Science Abstracts. Z zamieszczanych
tam danych wynika [5], że fizycy polscy byli wówczas autorami około 1,5
% wszystkich publikacji z fizyki w statystyce światowej (Fig. 1).
Polscy fizycy publikowali prace w większości w rodzimych periodykach,
Acta Physica Polonica i Biuletynie PAU. Zwraca jednak uwagę znaczna liczba
prac opublikowanych wówczas w Zeitschrift fur Physik, chyba najbardziej
prestiżowym z ówczesnych czasopism, jak również w Comptes Rendus Akademii
Nauk w Paryżu, Journal de Physique et le Radium oraz Physikalische Zeitschrift.
W końcowych latach okresu międzywojennego coraz częściej publikowano także
w Nature (Fig. 2).
Najsilniejszym ośrodkiem fizyki w Polsce była wówczas Warszawa. Ze
znajdujących się tam instytucji (Uniwersytet Warszawski, Politechnika Warszawska,
Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, Wolna Wszechnica Polska, Pracownia
Radiologiczna TNW) pochodziło aż 63 % wszystkich polskich publikacji z
fizyki (z czego prawie 60 % przypadało na fizyków z Hożej) (Fig. 3). Ośrodki
w Krakowie i Lwowie dały w sumie po 11 % publikacji, Poznań - 6 %, Wilno
- 4 %. Zdumiewająca była aktywność Arkadiusza Piekary, który w gimnazjum
w Rydzynie stworzył ważny ośrodek badawczy, z którego wyszło aż 5 % wszystkich
publikacji z fizyki w Polsce, a więc więcej niż z całego ośrodka wileńskiego.
Więcej szczegółów o historii fizyki w Polsce w okresie międzywojennym
można znaleźć w artykułach [6-11].
Uniwersytet Jagielloński,Lwów
Wydział Filozoficzny, Zakład Fizyczny: kier. prof. Konstanty Zakrzewski, wymieniony także prof. Władysław Natanson, 1 ad., 4 as. 1 mechanik, 3 osoby służby niższej, budżet 8000 zł.Akademia Górnicza,
Wydział Hutniczy, Zakład Fizyki: kier. prof. Mieczysław Jeżewski, 1 st. as., 2 zast. as., 1 mechanik, budżet 4985 zł.
Uniwersytet Jana Kazimierza,Poznań
Wydział Matematyczno-Przyrodniczy, Instytut Fizyki Doświadczalnej: kier. prof. Stanisław Loria , 1 st. as., 2 mł. as., 2 dem. Instytut Fizyki Teoretycznej: kier. vacat, 1 st. as.Politechnika Lwowska,
Wydział Inżynierii Lądowej i Wodnej, Zakład Fizyki: kier. prof. Zygmunt Klemensiewicz, 1 ad., 1 st. as., 2 mł. as.
Wydział Chemiczny, II Zakład Fizyki: kier. prof. Czesław Reczyński, 1 ad., 2 st. as., 2 mł. as. Budżet 8500 zł.
Wydział Rolniczo-Lasowy, III Zakład Fizyki: kier. prof. Tadeusz Malarski, 3 zast. as.
Wydział Ogólny, Zakład Fizyki Teoretycznej: kier. prof. Wojciech Rubinowicz, 1 st. as., budżet ok. 800 zł. Wymieniony także wykładowca Michał Halaubrenner (ćwiczenia fizyczne),
Uniwersytet Poznański,WarszawaWydział Lekarski, Zakład Fizyki: kier. prof. Stanisław Kalandyk, 1 st. as., 2 zast. mł. as., budżet 3000 zł.
Wydział Matematyczno-Przyrodniczy, Zakład Fizyki Doświadczalnej: kier. prof. Alfred Denizot, 1 ad., 1 st. as., 1 zast. st. as., budżet 2000 zł. Zakład Fizyki Teoretycznej: kier. prof. Tadeusz Pęczalski, 1 st. as., budżet 1800 zł. Wymieniony także wykładowca dydaktyki fizyki Jan Kilarski.
Uniwersytet Warszawski,
Wydział Matematyczno-Przyrodniczy, Zakład Fizyki Doświadczalnej: kier. prof. Stefan Pieńkowski, 1 ad., 3 st. as., 1 as., 6 as. nieet., 1 elektrotechnik, 1 mechanik.Wilno
(Skład Uniwersytetu i Spis Wykładów na rok akademicki 1930-1931 [3] wymienia nazwiska: adiunkt: dr Andrzej Sołtan, starsi asystenci: dr Irena Bobrówna, dr Władysław Kapuściński, dr Witold Majewski, asystent: Aleksander Jabłoński, asystenci nieetatowi: Witold Bernhardt, Henryk Jeżewski, Witold Kessel, Maria Majewska, Jerzy Starkiewicz, Zdzisław Zając)
Zakład Fizyki Teoretycznej: kier. prof. Czesław Białobrzeski, 1 as. nieet. (Według [3] był to Włodzimierz Ścisłowski).
Wśród wykładowców wymieniony także prof. fizyki matematycznej Witold Pogorzelski (zatrudniony jako profesor matematyki na Politechnice Warszawskiej). Ponadto w spisie jest Zakład Mechaniki Teoretycznej, kier. prof. Antoni Przeborski, 1 as. nieet.Politechnika Warszawska,
Wydział Elektryczny, Zakład Fizyczny I: kier. prof. Mieczysław Wolfke, 1 ad., 3 st. as., 6 nieet. zast. as., 1 mechanik, budżet 15000 zł.
Wydział Chemiczny, II Zakład Fizyki: kier. prof. Stanisław Kalinowski, 1 st. as., 2 mł. as.
Wśród docentów wykładających fizykę są wymienieni ponadto dr Feliks Joachim Wiśniewski i dr Wacław Werner.Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, Wydział Leśny, Zakład Fizyki: kier. dr Stanisław Landau-Ziemecki, 1 as. nieet.
Wolna Wszechnica Polska, Wydział Matematyczno-Przyrodniczy, Pracownia Fizyki Doświadczalnej: kier. prof. Marian Grotowski, 2 mł. as.
Wśród wykładających fizykę wymienieni także prof. Ludwik Wertenstein i prof. Feliks Joachim Wiśniewski (wymieniony wyżej przy Politechnice Warszawskiej).
Uniwersytet Stefana Batorego, Wydział Matematyczno-Przyrodniczy, Zakłady Fizyki I i II: kierownicy prof. Wacław Dziewulski i prof. Józef Patkowski, w każdym zakładzie 1 st. as i 2 mł. as., budżet 3000 zł. Zakład Fizyki Teoretycznej: kier. prof. Jan Weyssenhoff, budżet 720 zł.
Mimo przynajmniej dziesięcioletniego opóźnienia w stosunku do innych krajów fizyka polska szybko osiągnęła i przekroczyła poziom przedwojenny. Okazuje się, że w latach 1961 - 1964 polscy fizycy dostarczali aż 1,1 - 1,5 % publikacji rejestrowanych w Physics Abstracts, co dawało wtedy Polsce 10 miejsce w świecie [15, 16].
Obecnie najbardziej znanym i najczęściej używanym sposobem oceny stanu nauki jest wykorzystywanie międzynarodowych baz danych o publikacjach prac naukowych i ich cytowaniach przez innych autorów. Dane te traktuje się jako obiektywne wskaźniki, istotne dla kryteriów oceny poszczególnych dyscyplin naukowych i jednostek badawczych, a więc dla polityki naukowej państwa.
Bazy danych o publikacjach i ich cytowaniach przygotowuje od ponad 30 lat mieszczący się w Filadelfii Instytut Informacji Naukowej (Institute of Scientific Information - ISI) założony przez Eugene Garfielda. Najpowszechniej znaną bazą danych dla nauk przyrodniczych jest Indeks Cytowań Naukowych (Science Citation Index - SCI). Ta baza danych jest tworzona na podstawie rejestrowania zawartości najważniejszych czasopism naukowych. Obecnie lista czasopism ISI - tak zwana lista filadelfijska - liczy około 7700 czasopism (w tym 5100 z nauk matematyczno-przyrodniczych, 1500 z nauk społecznych i 1100 z humanistyki). Ogromna większość czasopism naukowych na świecie ma znikome znaczenie ze względu na niski poziom lub niewielki, lokalny zasięg (np. zeszyty naukowe i biuletyny prowincjonalnych uczelni i instytutów); prace publikowane w tych mniej znanych czasopismach przechodzą bez echa.
Wymieniona wyżej baza SCI jest użyteczna dla oceny wkładu poszczególnych uczonych, natomiast bardzo źle nadaje się do oceny i porównywania instytutów, dziedzin nauki czy całych krajów. Dlatego też ISI przygotowuje specjalne bazy danych: Narodowe Wskaźniki Cytowań (National Science Indicators - NSI) oraz Narodowy Raport Cytowań (National Citation Report - NCR).
Baza NSI pozwala na szybkie ustalanie wkładu poszczególnych krajów do danej dziedziny, porównywanie z sobą różnych państw pod względem wkładu do nauki światowej, a także ustalanie silniejszych i słabszych dziedzin w danym kraju. Baza NCR pozwala na porównywanie z sobą aktywności naukowej poszczególnych krajowych jednostek naukowych w danej dziedzinie. To ostatnie zastrzeżenie jest istotne, ponieważ parametry dotyczące publikacji i cytowań w różnych dziedzinach różnią się bardzo znacznie.
Baza NSI jest publikowana corocznie, natomiast bazę NCR przygotowuje ISI dopiero na specjalne zamówienie z danego kraju. Ostatnia zakupiona przez KBN w Filadelfii baza NCR dla Polski obejmuje dane za lata 1981-1997.
Natomiast najnowsza baza NSI obejmuje publikacje i cytowania za okres 1981-1998. Ta najnowsza baza zawiera obecnie ponad 100 milionów cytowań i ponad 10 milionów publikacji. Publikacje i cytowania są przyporządkowane poszczególnym krajom (na podstawie afiliacji autorów, wymienionej przy tytule pracy).
Publikacje i cytowania w bazie NSI zostały przydzielone do 33 głównych dziedzin, zależnie od czasopisma; ostatnia, 34-ta dziedzina to badania multidyscyplinarne, których nie dało się inaczej sklasyfikować. Istnieje jeszcze specjalna wersja NSI, w której występuje podział na drobniejsze działy (w sumie 105). Podkreślmy, że podział na dziedziny i nazwy tych dziedzin pochodzą od ekspertów ISI i są zawarte w samej bazie danych, tak że nie są możliwe żadne ich modyfikacje.
Lista czasopism uwzględnianych w bazie NSI zawiera w sumie 236 czasopism w dziedzinie określonej przez autorów bazy jako Physics (specjalnie podaję nazwy oryginalne). W bardziej szczegółowym podziale dziedzina Physics dzieli się na trzy działy nazwane Applied Physics/Condensed Matter (127 czasopism), Physics (105 czasopism) i Optics/Acoustics (43 czasopisma). Jak widać suma trzech powyższych liczb jest większa od 236, co wynika z pewnego przekrywania się czasopism między działami fizyki. Z polskich periodyków fizycznych w bazie NSI uwzględniane są tylko obie serie Acta Physica Polonica, Optica Applicata oraz od niedawna także Journal of Mathematical Physics.
Dział Applied Physics/Condensed Matter obejmuje na przykład czasopisma: Appl. Optics; Appl. Phys.; Ferroelectrics; J. Appl. Phys.; J. Magn. Magn.; J. Physics D; J. Physique III; J. Phys.- Cond. Matter; Phys. Rev. B; Phys. Stat. Sol. A, B; Physica B, C; Vaccum; Zeit. f. Phys. B;
Dział Physics obejmuje np. : Acta Phys. Pol. A, B; Phys. Rev. A, C, D, E; Phys. Rev. Lett.; Phys. Lett.; Physica A, D; J. Physics A, B, G, I; J. Physique IV; Nucl. Phys. A, B; Zeit. f. Phys. A, C, D; J. Math. Phys.; Nuovo Cim. A, B, D;
Dział Optics/Acoustics obejmuje np. Opt. Applicata, Acustica, Imaging Syst. J.; J. Laser Appl.; J. Mod. Opt.; J. Opt. Soc. A, B; Laser Phys.;
Poza tym fizycy publikują prace także w czasopismach zaliczonych do działów: Spectroscopy/Instrumentation/Analysis, Nuclear Engineering i Materials Science.
Pod względem łącznej liczby publikacji we wszystkich dziedzinach pozycja Polski w rankingu państw jest niestety coraz słabsza. W 1981 roku Polska zajmowała 15 miejsce w świecie pod względem liczby publikacji i od tego czasu stale spadamy. W 1985 zajmowaliśmy 17 miejsce, w 1990 18, w 1996 19, w 1997 - 20, a w 1999 r. spadliśmy na miejsce 21. Polskę wyprzedziły w ostatnich latach Tajwan, Korea Południowa i Brazylia. Polsce grozi w najbliższych latach dalszy spadek, ponieważ tuż za nami są Dania i Finlandia, w których nauka szybko się rozwija, podczas gdy w Polsce się cofamy. Obecnie z Polski pochodzi zaledwie około 0,9 % publikacji naukowych na świecie.
Nieco lepiej jest w fizyce (Tablica 1), w której dopiero ostatnio zanotowaliśmy znaczący spadek, wywołany niewątpliwie stale zmniejszającymi się środkami, jakie na badania naukowe przeznacza rząd. Fizycy polscy dostarczają znacząco ponad 2 procent całej światowej produkcji w dziedzinie Physics.
Z danych w Tablicy 2 wynika, że najgorzej rozwija się u nas dział Optics/Acoustics,
w której stale spadamy (z miejsca 9 w 1981 r. na 16-17 miejsce obecnie).
Słabnie także pozycja Polski w dziale Applied Physics/Condensed Matter,
mimo stałego wzrostu liczby publikacji (Fig. 3). Po prostu inne państwa
w tym poddziedzinie rozwijają się szybciej. Najlepiej przedstawia się sprawa
w dziale Physics, w której zajmujemy stabilne 11-12 miejsce. Jak wynika
z listy czasopism definiujących ten dział, dotyczy to fizyki teoretycznej,
fizyki jądrowej i fizyki cząstek elementarnych.
Bardzo pesymistycznie nastraja porównanie rozwoju fizyki w Polsce i
w innych krajach. Na przykład Hiszpania w 1981 r. startowała z pozycji
znacznie gorszej od nas, ale wyprzedziła nas w 1993 r. Obecnie Polskę wyprzedza
Korea, która startowała 20 lat temu z pozycji zupełnego kopciuszka (Fig.
4). Słabym pocieszeniem jest to, że w innych dziedzinach nauki, zwłaszcza
biologiczno-medycznych, jest jeszcze gorzej.
Optymizm budzi natomiast to, że fizycy polscy publikują swe prace w
czołowych czasopismach światowych. Wprawdzie znaczna część publikacji polskich
autorów przypada wciąż na obie serie Acta Physica Polonica, ale z czasopism
zagranicznych na pierwszym miejscu jest prestiżowe Physical Review (Fig.
5). Duża liczba prac ukazuje się jednak nadal w periodykach spoza listy
filadelfijskiej, jak np. Proceedings of the SPIE; nie są one uwzględniane
w bazach danych ISI.
Na podstawie danych z bazy NCR można porównać udział poszczególnych ośrodków pod względem liczby publikacji rejestrowanych w czasopismach z "listy filadelfijskiej". Jak widać z Tablicy 3, dominującym ośrodkiem badań fizycznych w Polsce pozostaje Warszawa, z której pochodzi 38 % publikacji, niemal tyle, co z trzech następnych w kolejności ośrodków, Krakowa, Wrocławia i Poznania razem wziętych.
Według statystyki dla lat 1981-1985 [18], z Warszawy pochodziło 35,8 % polskich publikacji z fizyki. Następne w kolejności były wtedy ośrodki: Kraków (18,2 %), Wrocław (17,2 %), Poznań (6,8 %), Katowice-Gliwice (5,1 %), Gdańsk (4,0 %) i Łódź (3,6 %). Jak widać z porównania tych liczb z danymi w Tablicy 3, największy spadek do 1997 r. zanotowały Wrocław, Gdańsk i Łódź, najbardziej zaś zyskał ośrodek poznański. Bliższa analiza wykazuje, że nastąpiło wyraźne osłabienie działalności (mierzonej liczbą publikacji) w Politechnice Wrocławskiej i Politechnice Gdańskiej. W latach 1981-1985 Politechnika Wrocławska zajmowała w kraju drugie miejsce pod względem liczby publikacji, po Uniwersytecie Warszawskim, a przed Uniwersytetem Jagiellońskim. Wzrost znaczenia Poznania dokonał się głównie za sprawą Instytutu Fizyki Molekularnej PAN.
Według Andrzeja Hrynkiewicza [19], który przeanalizował rozmieszczenie fizyków uczestniczących w badaniach, w Polsce jest obecnie 2320 fizyków posiadających co najmniej stopień doktora. Z tej liczby 26,7 % jest w Warszawie, 22,9 % w Krakowie, 10, 3 % w Poznaniu, 9,9 % we Wrocławiu, a 30,2 % w pozostałych ośrodkach. Porównanie tych liczb z danymi w Tablicy 3 pokazuje, że najwięcej względnie publikacji pochodzi od fizyków warszawskich i wrocławskich.
Liczba studentów fizyki, dość wysoka w latach 1970., zaczęła następnie
bardzo szybko spadać i osiągnęła minimum w 1987 r., kiedy we wszystkich
uczelniach polskich (uniwersytetach, politechnikach, wyższych szkołach
pedagogicznych) kształciło się niewiele ponad 3000 studentów. Na szczęście
sytuacja uległa radykalnej zmianie i obecnie fizykę studiuje już około
10000 młodych ludzi (Fig. 6). Analogicznym wahaniom podlegała także (Fig.
7) liczba absolwentów fizyki ( mowa tu łącznie o specjalizacji fizyka i
fizyka techniczna).
Niepokojąco wygląda natomiast sprawa stopni naukowych. Liczba nadawanych
rocznie doktoratów nauk fizycznych osiągnęła maksimum w końcu lat 1970.
i od tego czasu wykazuje tendencję spadkową. Obecnie nadawanych jest rocznie
dwukrotnie mniej doktoratów niż 20 lat temu. W porównaniu z innymi krajami
sytuacja w Polsce jest bardzo zła. Na przykład w RFN liczba doktoratów
z fizyki stale rośnie i obecnie wynosi około 1500 rocznie, co w przeliczeniu
na głowę ludności jest liczbą ponad siedmiokrotnie większą niż w Polsce
(Fig. 8).
Być może znaczny rozrost studiów doktoranckich w ostatnich latach zmieni
radykalnie tę sytuację.
Liczba habilitacji w naukach fizycznych wyraźnie wzrosła w początku
lat 1990. Należy przypuszczać, że jest to wzrost przejściowy, będący odbiciem
maksimum liczby nadanych doktoratów w latach 1975-1980. Już jednak daje
się zauważyć zmniejszenie liczby habilitacji, wynikające z zubożenia kadry
doktorów (patrz Fig. 9).
W dniu 31 XII 1996 r. było w Polsce 421 profesorów tytularnych nauk
fizycznych (Informacja z Centralnej Komisji d/s Stopni Naukowych i Tytułu
Naukowego). Dane o liczbie przyznanych corocznie tytułów (dawniej profesora
nadzwyczajnego, obecnie - profesora) są zestawione w Tablicy 4. W ostatnich
latach obserwuje się zwiększenie liczby nowych profesorów, ale ogólna liczba
fizyków z tytułem profesora zmienia się bardzo nieznacznie ze względu na
starzenie się kadry. Według niepełnego spisu fizyków polskich [20] około
45 % fizyków z tytułem profesora lub stopniem doktora habilitowanego ma
obecnie ponad 60 lat. W najbliższych latach czeka nas więc poważna wymiana
kadry. Powstaje pytanie, czy będzie w Polsce dostatecznie dużo wykwalifikowanych
ludzi, którzy będą się chcieli poświęcić karierze naukowej, aby zastąpić
odchodzących fizyków.
Do grupy I zaliczam laureatów Nagród Nobla z fizyki.
Do grupy II fizyków, którzy wprawdzie Nagrody Nobla nie otrzymali, ale których osiągnięcia były "na miarę" Nagrody Nobla. Jak wiadomo, Nagroda Nobla jest przyznawana za konkretne osiągnięcie, a nie za tzw. całokształt.
Najtrudniej jest zdefiniować przynależność do grupy III; tu zaliczam fizyków, którzy wnieśli bardzo poważny wkład do rozwoju fizyki i w pewnym okresie należeli do liderów światowej fizyki oraz fizyków, których nazwiska zostały skojarzone z jakąś teorią, odkryciem, równaniem, wzorem lub wielkością fizyczną. Innym warunkiem zaliczenia do grupy III jest wymienianie nazwisk tych fizyków w syntetycznych obcojęzycznych opracowaniach historycznych.
Do grupy IV zaliczam pozostałych fizyków.
Jeżeli chodzi o Polskę w XX wieku, to w grupie I nie mieliśmy nikogo. Zwrócę tu uwagę na to, że Maria Skłodowska-Curie mimo polskiego pochodzenia i związków z krajem, była obywatelką francuską i jako taka figuruje we wszystkich zestawieniach światowych.
Jeśli chodzi o grupę II, to na pewno można do niej zaliczyć Mariana Smoluchowskiego (1872 - 1917) [23] oraz Mariana Danysza (1909 - 1983) [24] i Jerzego Pniewskiego (1913 - 1989) [25]. Marian Smoluchowski wniósł tak wielki wkład do fizyki statystycznej, że gdyby nie jego przedwczesna śmierć, na pewno byłby murowanym kandydatem do Nagrody Nobla. Z kolei za odkrycie hiperjąder w 1952 r. Marian Danysz i Jerzy Pniewski byli wielokrotnie, niestety bez powodzenia, wysuwani do Nagrody Nobla.
Czwartym uczonym w tej grupie jest Karol Olszewski (1846 - 1915). Czytelnikom, którzy mogą się dziwić temu wyborowi, warto wyjaśnić, że Olszewski jest wymieniany w słownikach i encyklopediach jako chemik i fizyk oraz był dwukrotnie (1904 i 1913 r.) proponowany do Nagrody Nobla z fizyki [26].
Osiągnięcia na miarę Nagrody Nobla z fizyki miał też na pewno Jan Kazimierz Danysz (1884 - 1914), syn polskiego emigranta do Francji, biologa Jana Danysza, ojciec Mariana, twórca pierwszego spektrometru beta; jego prace z 1913 r. są do dziś cytowane i wspominane w opracowaniach historycznych. Ale Jan Kazimierz Danysz był obywatelem francuskim, zginął na froncie jako żołnierz francuski i w wydawnictwach obcojęzycznych jest zawsze wymieniany jako Jean Danysz. Gdyby nie jego przedwczesna śmierć, może przeniósł by się do Polski i już jako obywatel polski rozwijał spektroskopię beta, dziedzinę w której przyznano kilka Nagród Nobla.
W grupie III według mnie powinni się znaleźć następujący fizycy: Czesław Białobrzeski (1878 - 1953) [27], Tadeusz Godlewski (1878 - 1921) [28], Leopold Infeld (1898 - 1968) [29], Aleksander Jabłoński (1898 - 1980) [30], Mieczysław Jeżewski (1890 - 1971) [31], Marian Mięsowicz (1907 - 1992) [32], Władysław Natanson (1864 - 1937) [33], Henryk Niewodniczański (1900 - 1968) [34], Arkadiusz Piekara (1904 - 1989) [35], Stefan Pieńkowski (1883 - 1953) [36], Wojciech Rubinowicz (1889 - 1974) [37], Andrzej Sołtan (1897 - 1959) [38], Leonard Sosnowski (1911 - 1986) [39], Zdzisław Szymański (1927 - 1999), Ludwik Wertenstein (1887 - 1945) [40], August Witkowski (1854 - 1913), Mieczysław Wolfke (1883 - 1947) [41] i Konstanty Zakrzewski (1876 - 1948) [42].
Jednym z najczęściej obecnie pamiętanych uczonych z Polski jest Jan Czochralski (1885 - 1953), profesor Politechniki Warszawskiej, twórca metody wzrostu kryształów [43]. Był on jednak metalurgiem, a nie fizykiem. Gdybym go zaliczył do grupy III, to musiałbym także wymienić w niej innego metalurga, Witolda Broniewskiego (1880 - 1939), także profesora Politechniki Warszawskiej. Broniewski uzyskał doktorat z fizyki na Sorbonie, zajmował się fizyką metali i stopów i był w latach międzywojennych na tyle znany, że jako jedyny Polak został zaproszony do udziału w sławnych zjazdach najwybitniejszych uczonych świata, jakimi były Kongresy Solvaya (uczestniczył w IV Kongresie w Brukseli w 1924 r.) [44].
Rozważałem ponadto zaliczenie do Grupy III Czesława Reczyńskiego (1878 - 1936) [45] i Stanisława Kielicha (1925 - 1993) [46].
Podsumowanie wkładu Polaków do fizyki w XX wieku nie wygląda więc zbyt
imponująco.
Po pierwsze, skoro dostępne środki na badania są ograniczone, powinno się je rozdzielać tak, aby najmniejszy uszczerbek poniosły ośrodki najlepsze. Powinniśmy uzgodnić między sobą, że decydujemy się na ochronę tych centrów doskonałości. Ich liczba, przy rozsądnej gospodarce środkami, może nawet wzrastać.
Po drugie, powinniśmy podtrzymywać i rozwijać współpracę międzynarodową. To dzięki niej przecież fizyka w Polsce utrzymała w latach powojennych dość wysoki poziom. Ewolucja fizyki narzuca obecnie jeszcze inny powód: otóż coraz częściej do badań potrzebne są wielkie i drogie urządzenia, na których kupno lub budowę nie stać nie tylko Polski, ale także wielu innych państwa. Rozwiązaniem jest właśnie współpraca międzynarodowa, tworzenie międzynarodowych ośrodków, w których można prowadzić badania gdzie indziej niedostępne.
Po trzecie, powinniśmy skupić wysiłki w celu jak najszybszej odnowy najwyżej wykwalifikowanej kadry fizyków. Zadaniem na najbliższe lata jest znaczny wzrost liczby doktoratów z fizyki.
Last but not least, powinniśmy dbać o jedność naszego środowiska. Wszelkie swary i kłótnie, czy to między poszczególnymi specjalnościami czy między instytutami uczelnianymi i pozauczelnianymi, tylko osłabiają nas w stosunku do przedstawicieli innych dziedzin. Obecna niepokojąca sytuacja jest dostrzegana przez innych. Jak zauważył Kazimierz Grotowski [48]: "Można wyczuć objawy dezintegracji środowiska naukowego fizyków, wyrażające się współzawodnictwem różnych działów fizyki. W sytuacji kryzysowej nie jest to pomyślny objaw. Powinniśmy pamiętać, że fizyka jest jedną nauką..."
W utrzymywaniu jedności naszego środowiska ważną rolę może odegrać przede wszystkim Polskie Towarzystwo Fizyczne oraz Komitet Fizyki PAN, skupiający przedstawicieli wszystkich ośrodków i działów fizyki.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Warszawa |
|
Kraków |
|
Wrocław |
|
Poznań |
|
Katowice-Gliwice |
|
Łódź |
|
Gdańsk |
|
Lublin |
|
Toruń |
|
Częstochowa |
|
Białystok |
|
Rzeszów |
|
Szczecin |
|
Kielce |
|
Opole |
|
Bydgoszcz |
|
Radom |
|
Olsztyn |
|
Słupsk |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|