Abstract: A progress report and future directions in particle physics are presented.
Wiek XX był dla fizyki wyjątkowym okresem. W pierwszych 25 latach powstanie szczególnej i ogólnej teorii względności oraz mechaniki kwantowej stworzyło fundamenty współczesnej fizyki. Późniejsze badania doświadczalne i teoretyczne znacznie poszerzyły nasze rozumienie Wszechświata od najmniejszych do kosmologicznych skal odległości. W tym referacie przedstawiony jest przegląd badań w fizyce cząstek, poczynając od 1946 r.: gdzie wtedy byliśmy, gdzie jesteśmy teraz i jakie planujemy kierunki przyszłych badań.
Po odkryciu pionu sprawy się bardzo skomplikowały, gdyż nastąpił okres, w którym odkryto dużą liczbę cząstek. Odkrycia wiązały się z dwoma nowymi osiągnięciami, jakimi były akceleratory wielkich energii (np. synchrotrony), dostarczające dostatecznie dużo energii do kontrolowanej produkcji cząstek, i nowe detektory (zwłaszcza komory pęcherzykowe), w których możliwa była bardzo szczegółowa obserwacja produkcji i rozpadu cząstek. Wykorzystując zasady zachowania pędu, energii i ładunku, można było zrekonstruować obserwowane przypadki i zidentyfikować nowe cząstki. Od 1947 r. odkryto wiele cząstek, które wtedy nazywano elementarnymi. Oczywiście zastanawiano się, czy może istnieć setka różnych cząstek elementarnych, i podejrzewano, że tak być nie musi.
W 1964 r. zaproponowano model kwarkowy. Zgodnie z tym modelem wszystkie cząstki silnie oddziałujące są zbudowane z kwarków (q) 3 typów: górnego (u), dolnego (d) i dziwnego (s). Bariony (protony, neutrony i cięższe cząstki) są zbudowane z 3 kwarków (qqq), a mezony z pary kwark-antykwark (). Kwarki mają spin i ułamkowe ładunki elektryczne: u (), d (), s (). W 1965 r. zaproponowano istnienie kolorowej grupy SU(3), zgodnie z którą kwarki w silnych oddziaływaniach są scharakteryzowane przez 3 efektywne ładunki, zwane kolorami. Pojawił się jednak wielki sceptycyzm w związku z tym modelem. Czy ktoś kiedykolwiek widział cząstki z ułamkowym ładunkiem elektrycznym? Zaczęto ich szukać wszędzie: w doświadczeniach akceleratorowych, promieniowaniu kosmicznym, materii ziemskiej i pozaziemskiej, ale nigdzie nie można było znaleźć swobodnych kwarków. Przez wiele lat ludzie byli bardzo podejrzliwi, jeśli chodzi o prawdziwość tego modelu. Mówiono, że model ten wyjaśnia wprawdzie strukturę cząstek silnie oddziałujących, ale jest może tylko pewnym obrazem matematycznym. Model kwarkowy generował symetrię SU(3), ale istniały ogromne wątpliwości, czy kwarki istnieją w rzeczywistości.
Punktem zwrotnym okazał się rok 1968, kiedy w wyniku analizy nieelastycznego rozpraszania ep w SLAC-u zaobserwowano w protonie punktowe składniki. Eksperyment ten można sobie wyobrażać jako pomiary przy użyciu bardzo potężnego mikroskopu elektronowego. Wiązka elektronów o długości fali 1015 cm oświetla protony o wymiarach rzędu 1013 cm i zdolność rozdzielcza jest wystarczająco duża, aby móc dostrzec strukturę wnętrza protonu. W 1971 r. ta sama grupa wykazała na podstawie szczegółowej analizy rozpraszania do przodu i do tyłu, że składniki wewnątrz protonu mają spin. W 1972 r. porównanie powyższych wyników rozpraszania elektron-nukleon z rozpraszaniem neutrino-nukleon w CERN-ie wykazało, że punktowe składniki wewnątrz nukleonu mają ułamkowe ładunki elektryczne odpowiadające modelowi kwarkowemu.
W 1973 r. zaproponowano chromodynamikę kwantową (QCD quantum chromodynamics) jako teorię oddziaływań silnych na poziomie kwarkowym. Wyniki rozpraszania elektronów na nukleonach wykazały, że do rozpraszania głęboko nieelastycznego stosuje się przybliżenie impulsowe, co oznacza, że przy bardzo wielkich energiach stała sprzężenia dla silnych oddziaływań maleje. Fakt ten stanowi doświadczalny dowód swobody asymptotycznej w chromodynamice kwantowej, w której stała sprzężenia ma postać a s ~ 1/ln (). Z drugiej strony, fakt obserwacji kwarków tylko wewnątrz nukleonów, a nie jako cząstek swobodnych, dał początek idei uwięzienia podczerwonego, czyli całkowitego uwięzienia kwarków. Takie uwięzienie nie zostało dotąd udowodnione matematycznie w chromodynamice kwantowej
W rozważanym modelu unifikacji elektrosłabej foton (g ) pozostaje bezmasowy, a bozony pośredniczące słabych
oddziaływań W? i Z0 uzyskują duże masy:
gdzie a jest stałą struktury subtelnej, Gm stałą Fermiego, q W elektrosłabym kątem mieszania, jedynym nowym i nieznanym parametrem. Po wyznaczeniu kąta q W z analizy otrzymano przewidywane wartości mas bozonów pośredniczących słabych oddziaływań.
W 1971 r. udowodniono renormalizowalność teorii elektrosłabej. Przewidywania modelu zostały potwierdzone w CERN-ie w 1973 r. przez odkrycie prądów neutralnych (odpowiadających wymianie Z0) i w 1983 r. przez odkrycie bozonów W i Z o przewidywanych masach.
Jak wyglądają podstawowe siły? Każdemu typowi sił odpowiada stała sprzężenia mnożąca funkcję opisującą zależność siły od odległości. Oddziaływania silne mają zasięg rzędu 1013 cm, oddziaływania słabe 1016 cm, a oddziaływania elektromagnetyczne i grawitacyjne maleją z odległością r odwrotnie proporcjonalnie do r2. Stałe sprzężenia oddziaływań silnych, elektromagnetycznych, słabych i grawitacyjnych wynoszą odpowiednio: 1, 10-2, 10-5, 10-38. Jest ironią losu, że choć oddziaływania grawitacyjne cząstek elementarnych są nadzwyczaj słabe, to najsilniejsze siły we Wszechświecie, występujące w czarnych dziurach, są siłami grawitacyjnymi.
Model Standardowy z uwzględnieniem poprawek promienistych jest potwierdzony doświadczalnie z dokładnością kilku promili, lecz nie jest w pełni satysfakcjonujący z teoretycznego punktu widzenia. Ma on bowiem 19 swobodnych parametrów, które należy wyznaczyć doświadczalnie i nie ma teorii wyjaśniającej wartości tych parametrów. Nie wiemy także, czy poprawny jest mechanizm Higgsa naruszenia symetrii. Nie znamy przyczyny naruszenia symetrii CP. Potrzebne są doświadczenia przy jeszcze większych energiach, by móc określić mechanizm naruszenia symetrii elektrosłabej i poznać fizykę poza Modelem Standardowym. Obecna teoria nie pozwala na ekstrapolację do obszaru energii 10 razy większej od skali elektrosłabej (~ 100 GeV), gdyż nie została udowodniona poprawność mechanizmu Higgsa, bo nadal nie ma dowodów istnienia cząstki Higgsa. Wstępne wyniki ze stycznia 1999 r. dają następujące ograniczenia na poziomie ufności 95%:
ALEPH: mH > 90,4 GeV/c2,
DELPHI: mH > 94,1 GeV/c2,
L3: mH > 95,5 GeV/c2,
OPAL: mH > 95,2 GeV/c2.
Najnowsze ograniczenie (z września 1999 r.) to
mH > 102,6 GeV/c2. Pomiary w LEP2 przy energii =
200 GeV i świetlności L = 200 pb1 mogą doprowadzić
do odkrycia cząstki Higgsa, jeśli mH ? ~ 105 GeV/c2
i wykluczyć ją, jeśli mH ? ~ 110 GeV/c2.
Przy dwóch skalach, skali wielkiej unifikacji przy około 1015 GeV i skali elektrosłabej przy 102 GeV, trudno jest wyjaśnić istnienie cząstek o małych masach, czyli masach rzędu skali elektrosłabej lub mniejszych. Wynika to stąd, że każda skala wymaga naruszenia symetrii z innymi polami Higgsa przy odpowiedniej skali energii. Pole Higgsa nadaje masy i poprawki promieniste w takiej teorii przesuwają masy do większej skali. Jedyną drogą utrzymania małych mas w takiej teorii jest dopasowanie parametrów z dokładnością 1028, co wydaje się całkiem nienaturalne. Supersymetria pozwala wyeliminować tę trudność, gdyż wkłady od pętli fermionowych i bozonowych skracają się nawzajem. Rozwiązanie problemu hierarchii w teorii supersymetrycznej jest piękną ideą, ale dotąd nie zaobserwowano żadnych supercząstek. Masy supercząstek okazują się zbyt duże, aby supercząstki mogły się produkować przy obecnych energiach i świetlnościach. Masy supercząstek nie są równe masom ich zwykłych partnerów, czyli supersymetria jest symetrią naruszoną.
Rozważania teoretyczne sugerują, że skala mas supercząstek jest rzędu TeV/c2. W Minimalnym Modelu Supersymetrycznym jest 5 różnych cząstek Higgsa.
LHC jest zderzaczem proton-proton budowanym obecnie w tunelu LEP-u o obwodzie 26,6 km. Urządzenie to będzie dostarczało energii 14 TeV w układzie środka masy zderzających się protonów i będzie miało świetlność 1034cm2 s1. Jego nadprzewodzące dipole o długości 14,2 m dostarczą pola magnetycznego o indukcji 8,36 T. Ukończenie budowy LHC jest planowane na rok 2005.
Dla potrzeb doświadczeń przy LHC budowane są dwa gigantyczne i skomplikowane detektory: CMS i ATLAS. Składają się one z wielu różnych elementów: obszaru z polem magnetycznym i komorami śladowymi, kalorymetru elektromagnetycznego, kalorymetru hadronowego, komór mionowych i będą mogły wykryć elektrony, miony, fotony i hadrony (protony, piony, kaony). Neutrina będą wykrywane przez obserwację niezachowania pędu poprzecznego. Detektory wierzchołkowe będą poszukiwać szybkich rozpadów ciężkich kwarków.
Cząstka Higgsa z Modelu Standardowego będzie poszukiwana w następujących procesach:
H (R) g g dla 80 < mH < 140 GeV/c2
H (R) b dla mH
~ 100 GeV/c2
H (R) ZZ*(R) 4l? dla 130 < mH < 200 GeV/c2
H (R) ZZ (R) 4 l? dla 200 < mH < 750 GeV/c2
H (R) ZZ (R) 2l? 2n dla 0.5 TeV/c2 < mH < 1 TeV/c2
H (R) WW dla mH ~ 1 TeV/c2
H (R) ZZ dla mH ~ 1 TeV/c2.
Fizyka będzie wymagać dużej świetlności dla LHC. Przy poszukiwaniu cząstki Higgsa o masie 80 GeV/c2 < mH < 800 GeV/c2 istnieje metoda jej wykrycia, która wymaga stosunku sygnału do tła > 5 dla L = 105 pb1. Przy poszukiwaniu supersymetrii większość obszaru mA i 1 ? tanb ? 50 będzie dostępna przy L = 3 ´ 105 pb1 , a obcięcie w brakującej energii ET > 300 GeV przy L = 105 pb1 pozwoli zaobserwować skwarki i gluina o masach do m ~ 1.5 TeV/c2.
Podsumowując, celami badań przy LHC i ewentualnym zderzaczu liniowym są: