[wkładka] MAGAZYN nr 2 dodatek do Gazety Wyborczej nr 10, wydanie waw (Warszawa) z dnia 2000/01/13, str. 19 [autor fot./rys.] FOT. AP/NASA, INFOGRAFIKA WAWRZEK ŚWIĘCICKI, RYS. AP/NASA, AP, AP/NASA, STSCI/AURA, AP/NASA, EAST NEWS, INFOGRAFIKA WAWRZEK śWIĘCICKI, NASA/MARSHALL, AP/NASA/CXC/SAO [autor tekstu] AUTOR PIOTR CIEŚLIŃSKI * KONSULTANT STANISŁAW BAJTLIK [nadtytuł] KOSMOS 2 [tytuł] WSZECHŚWIAT Na początku był wielki wybuch. Tak rozpoczynałaby się współcześnie pisana księga rodzaju. W XX wieku znacznie rozszerzyły się granice znanego wszechświata. Okazało się, że przestrzeń rozszerza się. Kosmos ewoluuje. Niegdyś galaktyki były bliżej siebie, a jeszcze wcześniej cała materia była ściśnięta do wielkich gęstości, rozpalona do wysokiej temperatury. Co było przed wielkim wybuchem? Tego nie wiemy. Wydaje się, że już nigdy nie cofniemy się do tego stanu. Kosmos będzie się wiecznie rozszerzał, będzie coraz mroźniej i pusto BRĄZOWY KARZEŁ Niedoszła gwiazda. Rodzi się wskutek zapadnięcia się obłoku wodoru i helu. Ale mała masa tego obłoku nie wystarcza (podobnie jak u planet), by grawitacyjnie ścisnąć gaz do wysokiej temperatury, która podtrzymywałaby termojądrową fuzję atomowych jąder w jego wnętrzu. Brązowy karzeł jest więc zwykłą kulą rozgrzanego gazu, dość ciemno świecącego w porównaniu z gwiazdami - stąd jego nazwa. GWIAZDA PODWÓJNA Para gwiazd powiązanych ze sobą siłami grawitacji i obiegających się wzajemnie. Szacuje się, że ponad połowa gwiazd we Wszechświecie należy do układu podwójnego. Towarzysza ma np. Syriusz, najjaśniejsza gwiazda nocnego nieba. CZERWONY OLBRZYM (lub nadolbrzym) Gwiazda, która wypaliła już niemal cały zapas wodoru. Wewnętrzna jej część zapada się, tworząc gęste jądro, w którym zapala się hel, a zewnętrzna - rozszerza się do olbrzymich rozmiarów, czasem nawet kilkaset razy większych od Słońca. Przykładem z sąsiedztwa jest Betelgeza czy też Eta Carinae. BIAŁY KARZEŁ Mały obiekt niebieski o średnicy zaledwie ok. 10 tys. km, czyli mniej więcej wielkości Ziemi (stąd jego przydomek „karzeł"), ale bardzo gęsty (jeden centymetr sześcienny waży tonę). To pozostałość po gwieździe, której masa nie przekracza 1,4 masy Słońca. Kiedy taka gwiazda wypali jądrowe paliwo, przejdzie przez stadium czerwonego olbrzyma i odrzuci zewnętrzne warstwy, pozostanie ściśnięte jądro - rozżarzona kula, złożona z „popiołów" po termojądrowych reakcjach (żelaza, węgla, tlenu itp.). Na początku karzeł jest bardzo gorący, więc świeci na biało. Potem stygnie i robi się coraz ciemniejszy (aż zmienia się w „czarnego karła"). Taka łagodna śmierć jest losem większości gwiazd. Kosmos powinien być pełen takich wypalonych gwiazd, tyle, że trudno je wypatrzyć. Syriusz ma właśnie za towarzysza białego karła. SUPERNOWA Kiedy gwiazda wypali swoje jądrowe paliwo, a masa wygasłego jądra przekracza 1,4 masy Słońca, to może spotkać ją nagła i wybuchowa śmierć. Jądro zapada się gwałtownie, zewnętrzne warstwy są rozrywane i odrzucone, a eksplozja może osiągnąć jasność 100 mln słońc. Na niebie na krótko pojawia się blask supernowej. Przez teleskopy obserwuje się kilkadziesiąt supernowych rocznie, zwykle w odległych galaktykach. Ostatnie eksplozje gwiazd w naszej Galaktyce zaobserwowali: Kepler w 1604 r. i Tycho de Brahe w 1572 r. W 1987 r. na niebie zabłysła supernowa w sąsiedniej małej galaktyce - Wielkim Obłoku Magellana. Po supernowej pozostaje czarna dziura lub gwiazda neutronowa. Materia odrzucona w wyniku eksplozji tworzy mgławicę. Najbliższą kandydatką na supernową jest jedna z najjaśniejszych gwiazd na niebie - Betelgeza, która jest w tej chwili tzw. czerwonym olbrzymem. GWIAZDA NEUTRONOWA Bardzo mały, ale niezwykle gęsty obiekt. Pozostaje po supernowej. Kiedy eksplozja rozniesie w kosmos zewnętrzne warstwy gwiazdy, jej jądro ulega katastrofalnemu ściśnięciu do bardzo małych rozmiarów. W kuli o średnicy ledwie kilkunastu kilometrów mieści się masa większa od masy Słońca. Dochodzi do tak wielkiego ściśnięcia materii, że nawet jądra atomowe się rozpadają. Elektrony łączą się z protonami w neutrony. Materia złożona jest więc niemal wyłącznie z neutronów, ułożonych jeden obok drugiego (jak pomarańcze na straganie), dlatego też taki twór jest zwany gwiazdą neutronową. Materia ma tam niewiarygodną gęstość (łyżeczka ważyłaby 100 mln ton). Gwiazda neutronowa obraca się i może cyklicznie omiatać Ziemię wiązką fal radiowych (generowanych przez elektrony złapane w bardzo silne pole magnetyczne gwiazdy). Wtedy nazywana jest pulsarem. Polski astronom Aleksander Wolszczan odkrył w 1992 roku wokół jednego z pulsarów planety - pierwsze planety poza naszym Układem Słonecznym. MAGNETAR Jeśli pulsar odziedziczy bardzo silne pole magnetyczne po gwieździe, z której powstał, to może dojść do narodzin magnetara, czyli gwiazdy magnetycznej. Jej pole magnetyczne jest miliony miliardów razy silniejsze niż ziemskie. Istnienie takich gwiazd neutronowych potwierdzono w roku 1998. Obracają się one z prędkością ponad 200 obrotów na sekundę. W ich rozgrzanym, wirującym wnętrzu wzbudzają się prądy, które - na zasadzie dynama - podtrzymują olbrzymie pole magnetyczne. Co jakiś czas dochodzi do swoistego trzęsienia skorupy na magnetarze i w kosmos mkną błyski promieniowania rentgenowskiego i gamma. To właśnie takie błyski zdradziły nam istnienie magnetarów. CZARNA DZIURA Obszar, z którego silna grawitacja nie pozwala niczemu uciec. Grzęźnie tam nawet światło. Pozostałość po eksplozji najmasywniejszych gwiazd, pięciokrotnie masywniejszych od Słońca. Jądro takiej gwiazdy nie zatrzymuje się na etapie gwiazdy neutronowej, lecz zapada się jeszcze bardziej, aż niknie pod horyzontem czarnej dziury. Czarne dziury zdradzają swą obecność, gdyż grawitacyjnie działają na otaczającą je materię. Wielka czarna dziura być może siedzi w centrum Drogi Mlecznej. Gwiazdy okrążające środek naszej Galaktyki poruszają się bowiem z taką prędkością, jakby znajdowały się na uwięzi niewidocznej masy ok. 2 mln mas Słońca. KWAZARY Galaktyki, w których centrum znajdują się tajemnicze obiekty, źródła ogromnej ener-gii. Rozmiar tych obiektów nie przekracza rozmiaru Układu Słonecznego. Ale ich jasność przyćmiewa jasność całej galaktyki, która może składać się z setek miliardów gwiazd. Nie wiadomo, w jaki sposób kwazary promieniują tyle energii. Hipoteza mówi, że są to ogromne czarne dziury, które pochłaniają gwiazdy i materię międzygwiezdną. Kiedy ta materia wpada w czeluść czarnej dziury - rozpędza się, rozgrzewa i świeci. Kwazar byłby właśnie takim wirem świecącej materii wokół czarnej dziury (na podobieństwo wiru wody wpadającego do odpływu wanny). OBŁOKI MOLEKULARNE Obłoki bardzo zimnego gazu i pyłu, znajdujące się w galaktykach spiralnych, w których rodzą się nowe gwiazdy. Ich nazwa wiąże się z tym, że gaz znajduje się tam w postaci cząsteczek, a nie pojedynczych atomów. W obłokach molekularnych wykryto też związki organiczne. GALAKTYKI SPIRALNE Dominują we Wszechświecie. Sześć galaktyk na dziesięć należy do tego gatunku. Mają kształt spłaszczonego dysku z kulistym zgrubieniem w środku. Taką galaktyką jest nasza Droga Mleczna, jak też nasza największa sąsiadka - galaktyka Andromedy, należąca do naszej Grupy Lokalnej. W galaktykach spiralnych znajdują się obłoki molekularne, w których rodzą się nowe gwiazdy. Młode, jasne gwiazdy rodzą się w galaktycznym dysku w obszarze spiralnych ramion - stąd nazwa galaktyk. GALAKTYKI ELIPTYCZNE Widziane w teleskopie jako mgliste plamy o kształcie elipsy. Zawierają stare gwiazdy i bardzo mało (lub wcale) gazu i pyłu. Trzy galaktyki na dziesięć należą do tego typu, m.in. galaktyka M87 w gromadzie Panny, oddalona o 45 mln lat świetlnych od Ziemi (M87 uważana jest za największą znaną galaktykę we Wszechświecie - szacuje się, że zawiera kilka bilionów gwiazd). Galaktyki eliptyczne zużyły już cały wolny gaz na gwiazdy i proces tworzenia nowych gwiazd niemal zupełnie w nich ustał. GALAKTYKA KARŁOWATA (nieregularna) Charakteryzuje się małą masą oraz małymi rozmiarami (średnica ok. 15 tys. lat świetlnych, czyli są sześć razy mniejsze niż np. Droga Mleczna). Zawiera też niezbyt wiele gwiazd: od 100 mln do miliarda (typowa galaktyka, jaką jest Droga Mleczna, ma ich ponad 100 mld). Większość masy to obłoki gazu i pyłu. Zwykle nie mają kształtu eliptycznego ani spiralnego. Takimi galaktykami są Wielki i Mały Obłok Magellana, bliskie sąsiadki Drogi Mlecznej (oddalone zaledwie o 150 tys. lat świetlnych). GROMADA KULISTA GWIAZD Sferyczne zgrupowania blisko 100 tys. starych gwiazd, związanych ze sobą siłą grawitacji. Średnica typowej gromady wynosi ok. 300 lat świetlnych. Jest ich blisko 100 na peryferiach Drogi Mlecznej. Znajdują się w galaktycznym halo. MGŁAWICE PLANETARNE Obłoki materii odrzucane w ostatnich stadiach życia gwiazd - czerwonych olbrzymów. Zewnętrzne warstwy gwiazdy odlatują w kosmos i tworzą wokół gwiazdy mgławicę, rozciągającą się na setki lat świetlnych. Ostatnio kosmiczny teleskop Hubble'a zaobserwował wiele takich mgławic i okazało się, że nie mają one - jak przypuszczano - prostego, sferycznego kształtu. Mgławice mają bardzo fantazyjne kształty, mogą tworzyć raczej przecinające się pierścienie. Nie wiadomo na razie, dlaczego. Materia mgławic z czasem rozprzestrzenia się po całej galaktyce (a w niej cięższe od wodoru i helu pierwiastki, które wyprodukowały się wcześniej w gwieździe). Jest ona tworzywem, z którego powstają potem nowe gwiazdy i planety. Konsultant Stanisław Bajtlik jest astrofizykiem z Centrum Astronomicznego im. M. Kopernika PAN w Warszawie KRÓTKIE DZIEJE KOSMOSU Jeszcze w latach 20. tego wieku spierano się, czym są mgliste mgławice, widoczne na niebie. Czy leżą w obrębie naszej Galaktyki, która jest jedynym zgrupowaniem gwiazd i materii we wszechświecie? Czy też są innymi - podobnymi naszej Galaktyce - wyspami gwiazd, rozproszonymi w kosmosie? Edmund Hubble pierwszy dowiódł, że Wielka Mgławica Andromedy znajduje się dużo dalej niż wynoszą rozmiary naszej drogi mlecznej. Rozpoczęła się nowa era w kosmologii. Granice Wszechświata nagle gwałtownie się rozszerzyły. Hubble spostrzegł też, że inne galaktyki oddalają się od nas, a szybkość ucieczki jest wprost proporcjonalna do ich odległości od ziemi. Oznacza to, że kiedyś były one bliżej siebie. wszechświat (ten, który dziś jesteśmy zdolni objąć wzrokiem) musiał być zatem w przeszłości mniejszy, gęstszy i cieplejszy (podobnie wzrasta ciśnienie i temperatura w powietrzu sprężanym do mniejszej objętości). Gdy cofniemy się do bardzo odległej przeszłości, kilkanaście miliardów lat temu, dojdziemy do momentu, w którym gęstość materii dorównywała gęstości jądra atomowego. Dużo dalej w czasie cofnąć się już nie potrafimy, gdyż takich ekstremalnych warunków nie potrafimy powtórzyć w eksperymentach laboratoryjnych. Nie ogarniają ich też znane prawa fizyki. W połowie lat 60. pojawiło się jeszcze jedno potwierdzenie teorii wielkiego wybuchu. Odkryto reliktowe promieniowanie mikrofalowe docierające do ziemi z wszystkich kierunków. Jest ono śladem wielkiego wybuchu. Niegdyś było bardzo gorące, ale do dziś bardzo się oziębiło. Za jego pomocą można byłoby podgrzać dania w kuchence mikrofalowej jedynie do temperatury około minus 270 st. Celsjusza . I wreszcie - to trzeci fundament obecnej wiedzy o wielkim wybuchu - wyniesiony pod koniec lat 80. satelita COBE wykrył, że temperatura promieniowania reliktowego jest minimalnie różna w różnych punktach na niebie. To pierwotne fluktuacje gęstości materii, z których narodziły się struktury dzisiejszego Wszechświata. Jaki będzie los wszechświata? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba znać wartości kilku kosmologicznych parametrów. Pierwszy opisuje szybkość ucieczki galaktyk, czyli prędkość rozszerzania się Wszechświata. Jest to tzw. stała Hubble'a. Jej wartość szacuje się dziś na 65-70 km/s *Megaparsek. Mimo swej nazwy stała Hubble'a zmienia się w czasie. Wszechświat bowiem nie rozszerzał się zawsze z tą samą prędkością. Ucieczce galaktyk sprzeciwia się bowiem siła grawitacji, z którą one przyciągają się nawzajem. Siłę grawitacji opisuje drugi istotny parametr - gęstości materii. Gdyby materii we wszechświecie było dostatecznie dużo, czyli grawitacja miała dostateczną moc, to w końcu zahamowałaby galaktyki, które jak wahadło zmieniłyby kierunek ruchu i zaczęłyby się do siebie przybliżać. Wszechświat zacząłby się kurczyć. Czekałby nas wielki kres. Wydaje się, że nam to nie grozi. Wszystkie pomiary wskazują, że materii - tej świecącej i tej ciemnej - jest za mało. Pięć razy za mało. Oznacza to, że przestrzeń będzie rozszerzać się wiecznie, a geometria Wszechświata jest euklidesowa (czyli taka, jakiej uczymy się w szkole) albo hiperboliczna (o ujemnej krzywiźnie - w takiej geometrii np. suma kątów w trójkącie jest zawsze mniejsza niż 180 stopni, jak na dwuwymiarowej powierzchni siodła). W roku 1998, na podstawie pomiarów jasności supernowych, dwie grupy astronomów stwierdziły, że Wszechświat wcale nie spowalnia swego rozszerzania. Może być nawet wręcz przeciwnie - z pomiarów wynika, że galaktyki przyśpieszają swą ucieczkę. Żeby to wyjaśnić, wielu kosmologów skłania się dziś ku temu, by do równań grawitacji Einsteina wprowadzić z powrotem stałą kosmologiczną. Warto przypomnieć, że Albert Einstein umieścił tę stałą w swych równaniach, żeby wynikał z nich Wszechświat, który nie będzie zapadał się grawitacyjnie, niezmienny w czasie. Wartość stałej kosmologicznej można było zaś tak dobrać, żeby wzajemne przyciąganie gwiazd było równoważone siłą odpychającą przestrzeni. Po obserwacjach Hubble'a okazało się jednak, że Wszechświat jest w ruchu. Stała kosmologiczna nie była już potrzebna. Einstein wyrzucił ją z równań, mówiąc że była to największa pomyłka jego życia. Dziś okazuje się, że stała kosmologiczna jest prawdopodobnie potrzebna. W równaniach grawitacji oznacza dodatkową „rozpychającą" siłę, która działa we wszechświecie. Ona to może sprawiać, że rozszerza się on coraz szybciej wbrew grawitacji, która dąży do zahamowania jego ekspansji. Naukowców nurtuje tylko pytanie: jaka jest fizyczna natura stałej lambda? Cóż to za nowa siła odpychająca? Nie jest ona związana z materią lub promieniowaniem, jak znane siły grawitacyjne, magnetyczne, elektryczne czy też jądrowe. Jest własnością samej próżni. Żadna z obecnych teorii nie potrafi sobie z tym poradzić. Chronologia astronomicznych odkryć * VIII wiek p.n.e. - Babilończycy zauważają, że zaćmienia Słońca występują w regularnych cyklach, nazwanych potem sorosami. * 585 r. p.n.e. - Tales z Miletu trafnie przewiduje, po raz pierwszy, zaćmienie Słońca. * 356 r. p.n.e. - umiera Eudoksus, uczeń Platona, który opracował model Wszechświata: Ziemia w środku, a wokół - na powłokach podobnych do kolejnych warstw cebuli - krążą planety. * 120 r. p.n.e. - umiera grecki astronom Hipparch. Obliczył długości roku słonecznego i miesiąca, zgodne do jednej sekundy z dzisiejszymi pomiarami. Prawidłowo oszacował rozmiar Ziemi i jej odległość od Księżyca. * 100 r. n.e. - rodzi się Ptolemeusz. Jego - błędny - model Wszechświata przetrwa aż do czasów Kopernika. * 1543 r. - Mikołaj Kopernik publikuje rozprawę „O obrotach...", przedstawiającą teorię ruchu Ziemi i innych planet wokół Słońca. Burzyła ona ptolemeuszowy obraz, w którym Ziemia tkwiła w centrum Wszechświata. * 1572 r. - duński astronom Tycho de Brahe (1546-1601) zauważa pojawienie się nowej gwiazdy (była to supernowa). Burzy to ówczesny pogląd, że wszystko, co znajduje się poza Ziemią, jest niezmienne. Komety uważano np. za zjawiska atmosferyczne. * 1577 r. - Brahe wykazuje, że komety znajdują się dalej od Ziemi niż Księżyc. * 1609 r. - Galileusz (1564 -1642) za pomocą teleskopu odkrywa góry na Księżycu, satelity Jowisza, setki nowych gwiazd. * 1609 r. - Joachim Kepler (1571-1630) oblicza dokładne trajektorie planet (na podstawie obserwacji Tycho de Brahe) i dowodzi, że planety poruszają się po elipsach, a Słońce znajduje się w jednym z ognisk elipsy. * 1687 r. - Izaak Newton (1642-1727), publikuje „Principia...", w których wykłada swoje prawo grawitacji. Są one do dziś podstawą gwiezdnej mechaniki nieba. * 1705 r. - Edmund Halley przewiduje, po raz pierwszy w historii, powrót komety w pobliże Ziemi. Później ochrzczono ją kometą Halleya. Ostatnio pojawiła się w 1986. * 1799 r. - francuski matematyk Pierre Simone de Laplace publikuje traktat „Mechanika nieba", w którym przedstawia teorię ruchów ciał w Układzie Słonecznym opartą jedynie na prawie powszechnego ciążenia. * 1905 r. - ukazuje się praca o szczególnej teorii względności Alberta Einsteina (1879 -1955) . Zgodnie z teorią nic nie może poruszać się szybciej od światła. * 1916 r. - opublikowana zostaje teoria grawitacji Einsteina, bardziej uniwersalna niż teoria Newtona (stosuje się też w silnych i szybko zmiennych polach grawitacyjnych). Przewiduje ona m.in. ugięcie się promieni świetlnych w pobliżu bardzo masywnego ciała, np. Słońca i gwiazd, co zostaje potwierdzone trzy lata później w czasie obserwacji całkowitego zaćmienia Słońca w Afryce przez Artura Eddingtona (1882-1944). * 1922 r. - Aleksander Friedman, rosyjski matematyk, rozwiązuje równania Einsteina i otrzymuje jedne z pierwszych scenariuszy ewolucji Wszechświata. Według Friedmana Wszechświat może być otwarty (wiecznie rozszerzający się), zamknięty (po fazie ekspansji nastąpi jego kurczenie się) lub płaski (ekspansja będzie nieskończenie długo zwalniać, aż zatrzyma się). * 1929 r. - Edwin Hubble (1889-1953) udowadnia, że im dalej galaktyka się znajduje, tym szybciej się oddala. * 1933 r. - Hans Bethe i Carl von Weizsaecker podają prawidłową teorię wytwarzania energii we wnętrzu gwiazd (proces łączenia jąder atomów wodoru w hel, czyli tzw. synteza termojądrowa). * 1933 r. - Georges Lemaitre wysuwa hipotezę „rozpadu pierwotnego atomu", tj. po raz pierwszy pojawia się koncepcja Wielkiego Wybuchu. * 1939 r. - amerykańscy fizycy Robert Oppenheimer i Hartland Snyder po raz pierwszy opisują mozliwość powstania czarnej dziury. * 1948 r. - George Hale konstruuje teleskop o średnicy 5 m na szczycie kalifornijskiej góry Mount Palomar. Aż do lat 70. było to największy teleskop na świecie. * 1963 r. - odkrycie pierwszego kwazara. * 1965 r. - Amerykanie Anzio Penzias i Robert Wilson przypadkowo odkrywają promieniowanie tła. * 1967 r. - odkrycie gwiazd neutronowych, pulsarów. * 1973 r. - Stephen Hawking wykazuje, że rozwiązania równań Einsteina ewolucji Wszechświata nieuchronnie prowadzą do pojawienia się osobliwości - punktów, w których załamują się znane prawa fizyki, gęstość i temperatura materii stają się nieskończone. * 1989 r. - na orbitę zostaje wyniesiony satelita COBE, który precyzyjnie mierzy temperaturę promieniowania tła. Naukowcy odkrywają ślady zarodków obecnych struktur Wszechświata z okresu 300 tys. lat po Wielkim Wybuchu. * 1990 r. - na orbitę zostaje wyniesiony kosmiczny teleskop Hubble'a o średnicy 2,4 m. * 1992 r. - Polak Aleksander Wolszczan donosi o odkryciu pierwszych planet poza Układem Słonecznym. * 1998 r. - z obserwacji supernowych wynika, że przestrzeń rozszerza się coraz szybciej. KRĘTE KOLEJE ŻYCIA I ŚMIERCI GWIAZDY Gwiazdy rodzą się z obłoków materii międzygwiezdnej zapadających się pod wpływem grawitacji. Dalszy los gwiazdy zależy od jej masy. Jeśli jest ponad dziesięć razy większa od Słońca, to czeka ją krótki żywot i dramatyczna śmierć. W środku dużej masy panuje wysoka temperatura i szybko spala się jądrowe paliwo. Starcza ledwie 10 mln lat, by wodór przemienił się w hel, a potem kilkaset tysięcy lat, by hel przemienił się w węgiel, a ten w cięższe pierwiastki, aż po żelazo. W tym czasie gwiazda rośnie i staje się czerwonym nadolbrzymem. Źelazo już się nie może dalej spalać. Gwiazda wybucha - rozbłyska jako supernowa. Pozostaje po niej pulsar lub czarna dziura. Gwiazda pięć razy masywniejsza od Słońca przechodzi te same etapy, tyle że zanim wybuchnie mija nawet 600 mln lat. Inaczej gwiazda podobna do Słońca. Ta spokojnie przekształca wodór w hel nawet i 10 mld lat. Wodór spala się w coraz bardziej zewnętrznych warstwach, co sprawia, że gwiazda puchnie i staje się czerwonym olbrzymem. Kiedy wodór w centrum przekształci się w hel, to gwiazda kurczy się. Jądro ulega ściśnięciu, temperatura wzrasta tak, że zapala się hel. Znowu gwiazda puchie. Hel spala się nerwowo, gwiazda wyrzuca materię w kosmos. Wokół tworzy się mgławica planetarna. A w gwieździe odartej z materii gasną termojądrowe reakcje i staje się ona białym karłem. Zagadki Wszechświata Czym jest „ciemna materia"? Siła grawitacji widocznych gwiazd nie wystarcza, by wytłumaczyć dynamikę ruchu gwiazd w galaktykach oraz galaktyk w gromadach galaktyk. Astronomowie doszli do wniosku, że świecące gwiazdy to nie cała materia, która wypełnia galaktyki. Czym jest tajemnicza „ciemna materia"? Czy składają się na nią wygasłe już gwiazdy, ciemne obłoki wodoru, słabo widoczne brązowe karły, czarne dziury, neutrina (ostatnio wykazano, że mają masę), czy też jakaś nowa, egzotyczna forma materii, jeszcze nie znana na Ziemi? Jak stary jest Wszechświat? Czyli jak dawno temu nastąpił Wielki Wybuch? Trzeba znać stałą Hubble'a, czyli obecne tempo rozszerzania się przestrzeni kosmicznej, a także gęstość materii we Wszechświecie, która decyduje o sile grawitacji, wyhamowującej ekspansję. Ostatnio wyniki pomiarów tych wielkości - różnymi metodami - zbliżyły się do siebie i z niewielkim błędem możemy określić, że od Wielkiego Wybuchu dzieli nas ok. 14 mld lat. Czy Wszechświat będzie się rozszerzał wiecznie? W 1998 r. pojawiło się sensacyjne doniesienie: Wszechświat rozszerza się coraz szybciej. Czy sprawia to stała kosmologiczna? Jeśli tak, to czym ona jest? Co jest źródłem błysków promieniowania gamma, o bardzo dużej energii, które dwa - trzy razy dziennie rejestrują satelity? W ostatnich miesiącach dowiedziono, że muszą to być echa najpotężniejszych katastrof kosmicznych, zdarzających się w odległych galaktykach, czasem oddalonych o miliardy lat świetlnych od Ziemi. Gdyby coś takiego wydarzyło się w pobliżu naszej planety, to niechybnie promieniowanie gamma wysterylizowałoby Ziemię - zmiotłoby życie z powierzchni naszej planety. Czy Układ Słoneczny jest typowym układem planetarnym? Czy istnieją „drugie ziemie" w naszej Galaktyce? I ile ich jest? Do końca 1999 roku znaliśmy już 30 układów planetarnych. Obecność tych planet zdradzały zaburzenia w ruchu gwiazdy. Ale pod koniec 1999 r. po raz pierwszy też bezpośrednio dostrzegliśmy planety. Jedna z nich przesłoniła światło gwiazdy, a blask innej dostrzeżono w teleskopie. Czym są kwazary? Co kryje się za ogromną energią, którą promieniują? Najwięcej kwazarów odkryto na krańcach widocznego Wszechświata, wiele miliardów lat świetlnych od Ziemi. Oznacza to, że było ich więcej w młodym Wszechświecie niż dziś. Dlaczego? Dlaczego czas płynie w jednym kierunku? Niemal wszystkie prawa fizyki (elektromagnetyzm, grawitacja, silne oddziaływania jądrowe) nie wyróżniają kierunku upływu czasu. Tylko pewne rozpady kaonów zachodzą w jednym kierunku czasowym. Dlaczego więc istnieje tzw. strzałka czasu, tj. płynie on tylko w jedną stronę? Dlaczego tak mało antymaterii? Teorie przewidują, że tuż po Wielkim Wybuchu istniała symetria między ilością materii i antymaterii. Dlaczego więc dziś świat zbudowany jest tylko z materii? [podpis pod fot./rys.] W roku 1997 kosmiczny teleskop Hubble'a sfotografował układ podwójny TMR-1 (dwie ledwie rozdzielone jasne plamy) Gwiazda Gliese 229. Mała plamka przy jej tarczy to pierwszy dostrzeżony brązowy karzeł Tak artysta wyobraża sobie drogę mleczną, obserwowaną z innej galaktyki Ten wirujący obłok gazu w sercu Mgławicy Kraba otacza gwiazdę neutronową Mgławica Krab, czyli szczątki supernowej, która rozbłysła na niebie w 1054 roku. Opisali ją Chińczycy Kwazar PKS 0637-72 na fotografii (w promieniach rentgena) zrobionej przez teleskop Chandra Magnetar i otaczający go obłok plazmy, która została złapana w jego pole magnetyczne Czarna dziura otoczona dyskiem materii wysysanej z czerwonego olbrzyma (wizja artysty) Białe karły (w kółkach) w gromadzie M4. Obok świecą jasno gwiazdy typu Słońce Betelgeza w obiektywie kosmicznego teleskopu Hubble'a. Rozmiar: 500 razy większy od Słońca, odległość: 400 lat świetlnych Niewielka galaktyka eliptyczna M32, która towarzyszy galaktyce Andromedy, naszej największej sąsiadce Galaktyka Spiralna NGC4414 Wielki słupy wodoru w Mgławicy Orła, gdzie rodzą się nowe gwiazdy Mgławica MYCN18 8 tys. lat świetlnych od Ziemi Gromada kulista M15, zgrupowanie 30 tys. gwiazd Galaktyka Karłowata Fornax, sąsiadka drogi mlecznej, oddalona o 600 tys. lat świetlnych (trochę bliżej są Wielki i Mały Obłok Magellana) [podpis pod fot./rys.] Widok nieba na północnej półkuli zimą Widok nieba na północnej półkuli latem